Mediacja - komu i po co; niewykorzystany potencjał.
W dniach 3 i 4 czerwca 2022 r. w Poznaniu odbyła się konferencja dotycząca mediacji a konkretnie – profesjonalizacji zawodu mediatora, w której miałam przyjemność uczestniczyć w charakterze słuchacza.
Z wystąpień prelegentów wywodzących się z grona znamienitych badaczy i praktyków przedmiotu płyną wnioski, że obecny stan rzeczy, a raczej stan prawa w zakresie dotyczącym mediacji i mediatorów nie może się ostać. Należy dążyć do zmian legislacyjnych w celu uregulowania tego obszaru w sposób gwarantujący społeczeństwu standardy mediacji.
Moje przemyślenia po tej konferencji są takie, że mediacja nie będzie skutecznym narzędziem usprawniającym system sprawiedliwości, odciążającym sądy, kończącym spory efektywnie, dopóki nie będzie mechanizmów prawnych dających podstawę do uznania, po pierwsze ZAWODU mediatora a po drugie włączenie go do grupy zawodów zaufania publicznego.
Obecnie, jak słusznie podnoszono, mediatorem może być każdy, tzn. każdy może ogłosić się mediatorem, natomiast wpisanie mediatora na listę stałych mediatorów prowadzonych przez prezesów sądów okręgowych niekoniecznie wiąże się ze spełnieniem jednolitych i jasnych wymogów, co więcej, weryfikacja kwalifikacji mediatora jest niejednolita i trudna, żeby nie powiedzieć – żadna. Sądy kierują sprawy do mediacji, wyznaczając osobę mediatora z listy stałych mediatorów. Powierzają zatem spór (sprawę, problem) osobie, wobec której obecnie nie ma żadnych gwarancji, że posiada odpowiednie kwalifikacje, umiejętności, wiedzę, cechuje się pewnymi standardami, które dają podstawy do uznania jej za osobę godną zaufania. Zaufanie społeczne jest kluczem do rozwoju mediacji jako głównego narzędzia rozwiązywania sporów, ale zaufanie w stosunku do każdego zawodu zaufania publicznego nie płynie tylko z poczucia jednostki, że może powierzyć komuś swoje życiowe sprawy, zdrowie, itd. dając mu tzw. kredyt zaufania i wierząc, że intencje tej osoby są dobre, ale także z istnienia regulacji gwarantujących po pierwsze – standaryzację dojścia do danego zawodu (wymóg wykształcenia, przeszkolenia), po drugie – utrzymanie poziomu jakości świadczonych usług i gwarancję rękojmi poprzez wymóg podnoszenia i aktualizowania kompetencji (wymóg udziału w szkoleniach i weryfikacja jego spełnienia) i po trzecie – odpowiedzialność (zbiór zasad etyki oraz sankcje za ich naruszenie oraz zabezpieczenie w postaci polisy OC).
Czemu to wszystko miałoby służyć? W mojej ocenie bez wprowadzenia zmian w prawie dotyczących ww. materii, nie jest możliwe uznanie mediacji za skuteczne i efektywne narzędzie wymiaru sprawiedliwości, jakim byłaby, gdyby istniało w społeczeństwie zaufanie do zawodu mediatora. Dlaczego mediacja nie jest wiodącym sposobem rozwiązywania sporów, skoro jest znacznie szybsza niż postępowanie sądowe, tańsza, umożliwia rozwiązanie problemu zgodnie z wolą stron a nie w drodze decyzji organu czy sądu, nadto w mediacji można załatwić sprawy wykraczające poza zakres konkretnego postępowania sądowego i ustalić stosunki między stronami kompleksowo? Dlaczego jedynie odsetek spraw nadających się do mediacji do niej trafia? W mojej ocenie - ponieważ nie istnieją obecnie żadne mechanizmy gwarantujące odpowiednie standardy świadczonych w tym zakresie usług.
Nie oznacza to, że nie istnieją dobre praktyki a mediatorzy uprawiają wolną amerykankę. Jest wielu mediatorów, którzy spełniają niepisane kryteria jakości usług i wykonują obowiązki mediatora z najwyższą starannością i skutecznie, jednakże wykonywanie zadań tak ważnych z punktu widzenia interesów społecznych, interesu wymiaru sprawiedliwości i wreszcie, interesu poszczególnych jednostek, nie powinno trafiać w ręce samozwańców, bo samozwaniec może być wspaniałym mediatorem, ale może też nim nie być.
W parze z pakietem regulacji prawnych musi pójść także aktywna edukacja społeczna oraz informacja o możliwości sięgnięcia po mediację jeszcze na etapie przedsądowym.
Jako adwokat zarażony ideą mediacji, jako sposobu rozwiązywania sporów i konfliktów, pozwalającego uzyskać pozytywne i przewidywalne dla wszystkich stron zakończenie sprawy i uregulowanie stosunków na przyszłość, uważam, że mediacja jest właściwą drogą i warto nią pójść.
Jako mediator będący jednocześnie praktykującym prawnikiem, zachęcam do skorzystania z mediacji, bo to prostsze, tańsze, szybsze i przyjemniejsze niż postępowanie sądowe.